Przyszłość dzieje się teraz - roboty mogą pewnego dnia regularnie patrolować rzeki i ląd w celu odszukiwania i niszczenia gatunków inwazyjnych.
Naukowcy z Uniwersytetu Australii Zachodniej zbudowali w 2018 roku rybę-robota, którą wykorzystali do odstraszenia jednego z najbardziej inwazyjnych gatunków na świecie - gambuzji pospolitej - który opisują jako "jedno z najbardziej problematycznych zwierząt na planecie".
W badaniu opublikowanym w 2021 roku w czasopiśmie iScience naukowcy ujawnili, jak strach zmienił zachowanie, fizjologię i płodność inwazyjnej ryby, skutecznie ją "odstraszając".
Międzynarodowy zespół biologów i inżynierów z Australii, USA i Włoch użył wabika do naśladowania swojego naturalnego drapieżnika - bassa wielkogębowego - poprzez symulowanie jego ruchów.
Gambuzje, znane jako "ryby-komary", zostały pierwotnie sprowadzone do Australii około sto lat temu w celu zwalczania tych latających krwiopijców. Obecnie gatunek ten jest uważany za jedno z największych zagrożeń dla wód słodkich w Australii.
Obecnie istnieją miliony maleńkich gatunków zagrażających rodzimym rybom Australii, jak również żabom, poprzez odgryzanie ogonów ryb słodkowodnych i kijanek oraz pożeranie jaj ryb i żab.
Autor raportu Giovanni Polverino, ekolog behawioralny na Uniwersytecie Zachodniej Australii, mówi, że bass jest niezwykle szkodliwy dla naturalnego ekosystemu Australii.
- Sprawiliśmy, że ich najgorszy koszmar stał się rzeczywistością: robot, który odstrasza bassa, ale nie inne zwierzęta wokół niego - oznajmił dr Polverino.
- Zamiast zabijać je jedną po drugiej, prezentujemy podejście, które może wykazywać lepsze strategie kontroli tego globalnego szkodnika - dodał.
Gatunki inwazyjne kosztują australijskie rolnictwo i ochronę środowiska około 25 miliardów dolarów rocznie, zdaniem Centrum Rozwiązań dla Gatunków Inwazyjnych.
- Gambuzja zagraża szeregowi chronionych gatunków, w tym chociażby australorzekotce złocistej - powiedział kierownik centrum Andreas Glanznig.
- Biorąc pod uwagę, że drapieżnik jest tak kluczowym zagrożeniem, każda skuteczna technologia, która może zmniejszyć jego wpływ na otoczenie, jest mile widziana.
Zdaniem dr Polverino koncepcja ta może być stosowana w szerszym zakresie.
- Każde zwierzę na planecie jest narażone na wpływ drapieżników. (...) Obecnie zastosowaliśmy ten pomysł w systemie wodnym, gdzie mamy gatunki inwazyjne i zagrożone, ale taki pomysł mógłby być stosowany równie efektywnie w systemie lądowym - powiedział.
Robot "precyzyjnie celuje w tych złych", nie zagrażając rodzimym gatunkom.
Dr Polverino dodał, że robot został zbudowany "tak aby skopiować przodka drapieżnika" gambuzji, który ma amerykańskie korzenie.
- Sprawiliśmy, że ich koszmar stał się rzeczywistością, ale nie odstraszyliśmy przy tym australijskich gatunków, które nie spotkały się wcześniej z tym drapieżnikiem.
Peter Johnson z oddziału Australijskiego Stowarzyszenia Rybaków Nowej Gwinei w Queensland, powiedział, że sprawa gambuzji to kłopot na skalę ropuchy olbrzymiej.
- Pozbycie się gambuzji pozwoliłoby na powrót rodzimych gatunków, takich jak tęczankowate, i doprowadziłoby do powstania zdrowszych ekosystemów wodnych - skomentował.
Źródło: ABC News